Choroba Leśniowskiego-Crohna (ang. Crohn’s Disease, CD) to zaburzenie zaliczane do przewlekłych nieswoistych chorób zapalnych jelit (ang. Inflammatory Bowel Disease, IBD) przebiegające z okresami remisji oraz zaostrzeń objawów. Jak dotąd, etiologia choroby Leśniowskiego-Crohna nie została poznana, jednakże w etiopatogenezie tego schorzenia podkreśla się rolę czynników genetycznych, immunologicznych oraz środowiskowych. W ciągu ostatnich lat zwiększa się zapadalność na tę chorobę, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, co wynika ze zmian socjoekonomicznych, a także żywieniowych. Największa zachorowalność choroby Leśniowskiego-Crohna występuje na terenie Ameryki Północnej oraz w Europie Zachodniej, rzadziej w Afryce czy Azji. W Polsce, zgodnie z danymi Krajowego Rejestru Chorych na Chorobę Leśniowskiego-Crohna (za rok 2012), jednostka ta może dotyczyć 5191 osób, przy czym może to być liczba ponad dwa razy większa z racji trudności we wczesnym wykryciu tego schorzenia.
Urazy skutkują zazwyczaj zaprzestaniem, a przynajmniej ograniczeniem aktywności fizycznej. Cięższe urazy mogą prowadzić nawet do unieruchomienia kończyny. Podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku, 35% kontuzji uniemożliwiło uczestnikom udział w zawodach lub treningach. Podjęcie odpowiedniej interwencji pozwala na skrócenie czasu gojenia i przyspieszenie powrotu do sprawności.
We współczesnym zarządzaniu kontuzjami sportowymi kluczowe znaczenie ma podejście zespołowe z udziałem lekarza sportowego, fizjoterapeuty, trenera, psychologa sportowego, dietetyka i oczywiście samego sportowca. Wsparcie żywieniowe może mieć istotne znaczenie dla skrócenia czasu rekonwalescencji, zmniejszenia negatywnych aspektów ograniczonej aktywności i ewentualnego unieruchomienia, a także dla wsparcia powrotu do aktywności i treningu. Interwencja żywieniowo- -suplementacyjna może się jednak różnić w zależności od etapu po kontuzji.
Choć aktywność fizyczna bez wątpienia niesie za sobą wiele korzyści na tle zdrowotnym, to wiąże się niestety również z ryzykiem kontuzji. Ryzyko to może być różne i zależne od wielu czynników (jak m.in. dyscypliny czy stopnia wytrenowania). Biorąc za przykład igrzyska olimpijskie w Londynie w 2012 roku, aż 11% sportowców doznało co najmniej jednego urazu. Ryzyko kontuzji było najwyższe w taekwondo, piłce nożnej, BMX, piłce ręcznej, kolarstwie górskim, hokeju, czy podnoszeniu ciężarów. W świetle danych zbieranych podczas 14. międzynarodowych mistrzostw lekkoatletycznych, około 10% sportowców doznało kontuzji, a dyscypliną odpowiedzialną za najwyższy odsetek urazów były sprinty, zarówno dla mężczyzn (24,2%), jak i kobiet (26,1%). Natomiast podczas Mistrzostw Świata FIFA 2014 zgłoszono 104 kontuzje, co odpowiada częstości 1,68 obrażeń na mecz, a podczas FIFA 2010 aż125, co odpowiada częstości 2,02. Należy zwrócić więc uwagę, że obrażenia są praktycznie nieuniknioną częścią uczestnictwa w sporcie.