Oliwa Północy, czyli rodzimy olej rzepakowy, to jeden z tłuszczów, który w diecie dziecka może mieć swoje stałe miejsce już od etapu rozszerzania jego diety. To doskonałe źródło kwasu ALA – istotnego dla rozwoju funkcji poznawczych, a także witaminy E i K.
Większość z tych czynników można starać się modyfikować poprzez zmianę sposobu żywienia, jak i stylu życia1,2.
Profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych
Do głównych przyczyn rozwoju chorób sercowo-naczyniowych należą predyspozycje genetyczne oraz niewłaściwe nawyki żywieniowe i zły tryb życia1. Pierwszą kwestią, na której należy się skupić, jest redukcja stężenia cholesterolu całkowitego, frakcji LDL oraz trójglicerydów oraz zwiększenie stężenia cholesterolu frakcji HDL. Z tego względu warto zadbać o dietę. Pierwszym elementem, o który należy zadbać, jest eliminacja z diety w jak największym stopniu nasyconych kwasów tłuszczowych oraz tych typu trans. W tym celu warto dbać o sprawdzanie etykiet i niekupowanie produktów dostarczających ww. rodzaje kwasów oraz zastosować wybór np. olejów roślinnych i eliminację masła czy margaryn twardych w kostkach na rzecz margaryn miękkich. Dodatkowo unikać należy wielokrotnego smażenia na tym samym oleju, gdyż podczas tego procesu ulega on niekorzystnym przemianom, podczas których powstają właśnie tłuszcze o konfiguracji trans. Ponadto warto urozmaicić swoją dietę o sterole oraz stanole roślinne o nieocenionym wpływie na zdrowie. Istotne jest również zadbanie o zwiększenie spożycia owoców i warzyw, produktów pełnoziarnistych, strączków, orzechów, jaj, jak i chudych produktów nabiałowych, chudych ryb czy chudego mięsa. Jednocześnie ograniczyć winno się spożycie czerwonego mięsa, słodyczy oraz napojów słodzonych. Poza tym warto zadbać o aktywność fizyczną, która bez wątpienia wpływa bardzo korzystnie na redukcję czynników predysponujących do występowania schorzeń sercowo-naczyniowych, jak i redukcji ich następstw2. Oczywiście bardzo ważna jest również redukcja masy ciała w przypadku występowania nadwagi czy otyłości i zwiększenie aktywności fizycznej. Czynnikiem często wspominanym, powodującym zmniejszenie niebezpieczeństwa pojawienia się CVD, jest ograniczenie spożycia sodu wraz z dietą, a więc soli kuchennej7. Uważa się, że zalecana dawka to max. 4–5 g (łyżeczka) soli dziennie, co odpowiada ok. 2 mg sodu, a w przypadku pogłębionych objawów nawet do 1–2 g w ciągu dnia8. W tym celu warto zamienić ją na zioła imitujące słony smak (np. lubczyk, majeranek, oregano, rozmaryn) i nie dosalać produktów podczas gotowania7.
Tłuszcze a stężenie cholesterolu i ryzyko schorzeń sercowo-naczyniowych
Nie tylko na świecie, ale także w Polsce odnotować można wiele zgonów w wyniku CVD. Naukowcy nieustanie starają się znaleźć najlepsze rozwiązania w celu profilaktyki i łagodzenia skutków owych chorób. Od wielu lat prowadzone są przez specjalistów badania dotyczące związku między rodzajem spożywanych tłuszczów a ryzykiem powstawania schorzeń sercowo-naczyniowych. Odnotowano bowiem, iż nie bez znaczenia jest rodzaj zawartych kwasów tłuszczowych w produktach spożywczych, a zwłaszcza ich budowa. W szczególności mówimy tutaj o długości łańcucha oraz obecności i liczbie wiązań nienasyconych, jak również położeniu i konfiguracji (izomeria cis czy trans). Ze względu na to tłuszcze pokarmowe dzielą się na:
- nasycone kwasy tłuszczowe
- jednonienasycone kwasy tłuszczowe
- wielonienasycone kwasy tłuszczowe
Nasycone kwasy tłuszczowe to grupa tłuszczów o najmniejszej wartości odżywczej. W swojej budowie nie zawierają wiązań podwójnych. To właśnie one są najczęściej spożywane przez człowieka i są wiązane z zwiększaniem ryzyka powstawania CVD, jak i podnoszenia stężenia cholesterolu całkowitego oraz jego tzw. niekorzystnej frakcji LDL czy trójglicerydów z równoczesną redukcją „korzystnej” frakcji HDL. Do ich źródeł zalicza się produkty zwierzęce (nabiał, smalec, mięso, słonina, masło) oraz utwardzane oleje roślinne (kokosowy, palmowy, kakaowy). Warto jednak pamiętać, iż podobnym działaniem cechują się również niektóre nienasycone kwasy tłuszczowe. Mowa tutaj o izomerach trans tych tłuszczów powstających podczas procesów utwardzania tłuszczów roślinnych oraz podgrzewania ich do skrajnie wysokich temperatur. Ich głównym źródłem są produkty cukiernicze, ciastka, wafelki, słodycze, dania gotowe typu instant, produkty smażone w głębokim tłuszczu (np. frytki czy chipsy), jak i margaryny w kostkach. Analizując te produkty, zauważyć można, iż w przypadku smarowania pieczywa o wiele lepszym wyborem okazują się miękkie margaryny kubkowe, które cechują się bardzo dobrym składem nie tylko pod względem kwasów tłuszczowych, ale także uzupełniania o dodatkowe elementy, jak witaminy A czy D oraz sterole czy stanole roślinne1, 2.
W wielu publikacjach udowodniono, iż korzystną procedurą jest zastąpienie części nasyconych kwasów tłuszczowych w diecie na rzecz wielonienasyconych, które cechują się zdolnością do redukcji zarówno ryzyka rozwoju CVD, jak i poziomu cholesterolu całkowitego oraz jego frakcji LDL we krwi. Ponadto zmniejszają także stężenie trójglicerydów, jednocześnie zwiększając stężenie cholesterolu frakcji HDL3.
Sterole roślinne a zdrowie
Sterole roślinne to składniki znajdujące się w produktach pochodzenia roślinnego. Zaliczane są do bioaktywnych związków o funkcjach podobnych do tych, które pełni cholesterol u ssaków. Do głównych źródeł steroli zalicza się: oleje roślinne (głównie rzepakowy, kukurydziany, sojowy, słonecznikowy), margaryny miękkie, zboża (żyto, kukurydza, pszenica, owiec, proso, jęczmień), strączki (soczewica, fasola, groch), nasiona (słonecznik) czy orzechy (migdały oraz orzechy ziemne), warzywa (marchew, kalafior, brokuł) czy owoce (pomarańcza, awokado, malina)2. Poniżej w tabeli przedstawiono zestawienie przykładowych produktów i zawartości w nich steroli roślinnych4.
Większość z tych czynników można starać się modyfikować poprzez zmianę sposobu żywienia, jak i stylu życia1,2.
Profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych
Do głównych przyczyn rozwoju chorób sercowo-naczyniowych należą predyspozycje genetyczne oraz niewłaściwe nawyki żywieniowe i zły tryb życia1. Pierwszą kwestią, na której należy się skupić, jest redukcja stężenia cholesterolu całkowitego, frakcji LDL oraz trójglicerydów oraz zwiększenie stężenia cholesterolu frakcji HDL. Z tego względu warto zadbać o dietę. Pierwszym elementem, o który należy zadbać, jest eliminacja z diety w jak największym stopniu nasyconych kwasów tłuszczowych oraz tych typu trans. W tym celu warto dbać o sprawdzanie etykiet i niekupowanie produktów dostarczających ww. rodzaje kwasów oraz zastosować wybór np. olejów roślinnych i eliminację masła czy margaryn twardych w kostkach na rzecz margaryn miękkich. Dodatkowo unikać należy wielokrotnego smażenia na tym samym oleju, gdyż podczas tego procesu ulega on niekorzystnym przemianom, podczas których powstają właśnie tłuszcze o konfiguracji trans. Ponadto warto urozmaicić swoją dietę o sterole oraz stanole roślinne o nieocenionym wpływie na zdrowie. Istotne jest również zadbanie o zwiększenie spożycia owoców i warzyw, produktów pełnoziarnistych, strączków, orzechów, jaj, jak i chudych produktów nabiałowych, chudych ryb czy chudego mięsa. Jednocześnie ograniczyć winno się spożycie czerwonego mięsa, słodyczy oraz napojów słodzonych. Poza tym warto zadbać o aktywność fizyczną, która bez wątpienia wpływa bardzo korzystnie na redukcję czynników predysponujących do występowania schorzeń sercowo-naczyniowych, jak i redukcji ich następstw2. Oczywiście bardzo ważna jest również redukcja masy ciała w przypadku występowania nadwagi czy otyłości i zwiększenie aktywności fizycznej. Czynnikiem często wspominanym, powodującym zmniejszenie niebezpieczeństwa pojawienia się CVD, jest ograniczenie spożycia sodu wraz z dietą, a więc soli kuchennej7. Uważa się, że zalecana dawka to max. 4–5 g (łyżeczka) soli dziennie, co odpowiada ok. 2 mg sodu, a w przypadku pogłębionych objawów nawet do 1–2 g w ciągu dnia8. W tym celu warto zamienić ją na zioła imitujące słony smak (np. lubczyk, majeranek, oregano, rozmaryn) i nie dosalać produktów podczas gotowania7.
Tłuszcze a stężenie cholesterolu i ryzyko schorzeń sercowo-naczyniowych
Nie tylko na świecie, ale także w Polsce odnotować można wiele zgonów w wyniku CVD. Naukowcy nieustanie starają się znaleźć najlepsze rozwiązania w celu profilaktyki i łagodzenia skutków owych chorób. Od wielu lat prowadzone są przez specjalistów badania dotyczące związku między rodzajem spożywanych tłuszczów a ryzykiem powstawania schorzeń sercowo-naczyniowych. Odnotowano bowiem, iż nie bez znaczenia jest rodzaj zawartych kwasów tłuszczowych w produktach spożywczych, a zwłaszcza ich budowa. W szczególności mówimy tutaj o długości łańcucha oraz obecności i liczbie wiązań nienasyconych, jak również położeniu i konfiguracji (izomeria cis czy trans). Ze względu na to tłuszcze pokarmowe dzielą się na:
- nasycone kwasy tłuszczowe
- jednonienasycone kwasy tłuszczowe
- wielonienasycone kwasy tłuszczowe
Nasycone kwasy tłuszczowe to grupa tłuszczów o najmniejszej wartości odżywczej. W swojej budowie nie zawierają wiązań podwójnych. To właśnie one są najczęściej spożywane przez człowieka i są wiązane z zwiększaniem ryzyka powstawania CVD, jak i podnoszenia stężenia cholesterolu całkowitego oraz jego tzw. niekorzystnej frakcji LDL czy trójglicerydów z równoczesną redukcją „korzystnej” frakcji HDL. Do ich źródeł zalicza się produkty zwierzęce (nabiał, smalec, mięso, słonina, masło) oraz utwardzane oleje roślinne (kokosowy, palmowy, kakaowy). Warto jednak pamiętać, iż podobnym działaniem cechują się również niektóre nienasycone kwasy tłuszczowe. Mowa tutaj o izomerach trans tych tłuszczów powstających podczas procesów utwardzania tłuszczów roślinnych oraz podgrzewania ich do skrajnie wysokich temperatur. Ich głównym źródłem są produkty cukiernicze, ciastka, wafelki, słodycze, dania gotowe typu instant, produkty smażone w głębokim tłuszczu (np. frytki czy chipsy), jak i margaryny w kostkach. Analizując te produkty, zauważyć można, iż w przypadku smarowania pieczywa o wiele lepszym wyborem okazują się miękkie margaryny kubkowe, które cechują się bardzo dobrym składem nie tylko pod względem kwasów tłuszczowych, ale także uzupełniania o dodatkowe elementy, jak witaminy A czy D oraz sterole czy stanole roślinne1, 2.
W wielu publikacjach udowodniono, iż korzystną procedurą jest zastąpienie części nasyconych kwasów tłuszczowych w diecie na rzecz wielonienasyconych, które cechują się zdolnością do redukcji zarówno ryzyka rozwoju CVD, jak i poziomu cholesterolu całkowitego oraz jego frakcji LDL we krwi. Ponadto zmniejszają także stężenie trójglicerydów, jednocześnie zwiększając stężenie cholesterolu frakcji HDL3.
Sterole roślinne a zdrowie
Sterole roślinne to składniki znajdujące się w produktach pochodzenia roślinnego. Zaliczane są do bioaktywnych związków o funkcjach podobnych do tych, które pełni cholesterol u ssaków. Do głównych źródeł steroli zalicza się: oleje roślinne (głównie rzepakowy, kukurydziany, sojowy, słonecznikowy), margaryny miękkie, zboża (żyto, kukurydza, pszenica, owiec, proso, jęczmień), strączki (soczewica, fasola, groch), nasiona (słonecznik) czy orzechy (migdały oraz orzechy ziemne), warzywa (marchew, kalafior, brokuł) czy owoce (pomarańcza, awokado, malina)2. Poniżej w tabeli przedstawiono zestawienie przykładowych produktów i zawartości w nich steroli roślinnych4.
Mimo szerokiego rozpowszechnienia steroli w świecie roślinnym, ich zawartość w produktach roślinnych jest dość mała i niewystarczająca na pokrycie dziennego zapotrzebowania2, 3. Poza tym bardzo istotny jest fakt, iż składniki te ulegają bardzo znikomej absorpcji w jelicie. Szacuje się, iż wynosi ona ok. 0,5–2%. Zgodnie z odkryciami naukowców w celu uzyskania działania modyfikującego gospodarkę lipidową należy spożywać 2–3 g steroli roślinnych w ciągu dnia, co stanowi ilość znajdującą się w ok. 30 g margaryny, a więc 3 łyżkach. Dla porównania w celu zaspokojenia tej ilości należy spożyć ponad litr oliwy z oliwek czy kilogram migdałów. Właśnie z tego względu warto zadbać o włączenie do swojej diety margaryn miękkich wzbogaconych właśnie w te składniki2, 3. Potwierdza to fakt, iż spożycie produktów wzbogacanych w sterole roślinne w celu polepszenia zdrowia i redukcji czynników predysponujących do rozwoju CVD jest rekomendowane przez Europejskie, jak i Polskie Towarzystwo Kardiologiczne oraz Europejskie Towarzystwo Miażdżycowe. Co ciekawe, zauważono, iż margaryny takie mają o wiele lepsze działanie także dlatego, iż sterole do prawidłowego funkcjonowania w organizmie wymagają obecności tłuszczów, by optymalnie konkurować z cholesterolem o wbudowywanie do miceli i w efekcie hamować jego wchłanianie6. W wielu publikacjach wykazano, iż spożycie steroli roślinnych właśnie w ilości ok. 2–3 g/dobę skutkuje znacznym spadkiem stężenia cholesterolu frakcji LDL, nawet o 10%, u osób z znacznym ryzykiem CVD2, 3. Warto także dodać, iż spożycie owych składników związane jest ściśle z redukcją stężenia trójglicerydów o 4–9%4. Interesującym faktem jest także to, iż niektóre doniesienia wskazują na korzystną rolę steroli roślinnych w chorobach wątroby oraz jelit. Wykazano, iż ich spożycie redukuje stan zapalny wątroby i eliminuje rozwój jej stłuszczenia5.
Sterole roślinne w dyslipidemii
Dyslipidemia jest to stan zwiększonego stężenia cholesterolu frakcji LDL, a więc tego transportowanego w lipoproteinach zawierających aterogenną apolipoproteinę B w surowicy krwi w porównaniu do frakcji HDL. Odnotowano, iż spożywanie produktów dostarczających sterole roślinne skutkuje znacznym zahamowaniem wchłaniania cholesterolu4. Przyjmuje się, iż prawdopodobnym mechanizmem działania, choć nie ma w tej sprawie jednoznacznego konsensu, jest tutaj przerwanie etapu wchłaniania cholesterolu wewnątrz światła jelita i transportu jego cząsteczek do krwiobiegu poprzez zmniejszanie wbudowywania go do mieszanych miceli i równoczesne obniżanie biodostępności cholesterolu. W ostatnim czasie badany był także inny mechanizm działania steroli. Według niektórych doniesień sterole redukują stężenie cholesterolu, ponieważ podwyższają transjelitowe wydzielanie cholesterolu i stymulują jego wypływ z błony rąbka szczoteczkowego do światła jelita4, 5. Warto w tym momencie dodać, iż sterole, by spełniały swoją rolę, muszą być spożywane regularnie, codziennie. Dodatkowo badania wskazują, iż spożywanie margaryn wzbogacanych w owe składniki skutkuje nie tylko obniżeniem stężenia cholesterolu frakcji LDL, ale także cholesterolu całkowitego4.
Sterole w pigułce |
|
Sterole roślinne a statyny
Statyny są najczęściej stosowanymi farmaceutykami w leczeniu podwyższonego stężenia cholesterolu podczas dyslipidemii. Stosowanie ich w połączeniu ze sterolami pogłębia efekt terapeutyczny i obniża stężenie cholesterolu nawet do 12%. W sytuacji kiedy chory rozpoczyna odczuwać objawy mięśniowe wskutek zażywania statyn, sterole umożliwiają dalszą terapię i redukcję stężenia cholesterolu do pożądanych wartości, jednak muszą być spożywane regularnie w ilości 2–3 g3, 6.
Dyslipidemia a składniki żywności i tryb życia
Dyslipidemia od kilku lat staje się istotnym problemem na całym świecie. Związane jest to ze zmianą współczesnego stylu żywienia w porównaniu do sposobu odżywiania się naszych przodków. Obowiązująca racja pokarmowa bardzo często opiera się na nieprawidłowych nawykach żywieniowych. Właśnie z tego względu warto wprowadzić kilka zmian, m.in.:
- Zwiększyć spożycie owoców i warzyw oraz roślin strączkowych (błonnik, sterole roślinne).
- Zamienić spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych (produkty pochodzenia zwierzęcego) na nienasycone, najlepiej wielonienasycone (oleje roślinne, orzechy, nasiona, ryby).
- Włączyć do diety większe ilości orzechów oraz soi (fitoskładniki).
- Zamienić pszenne produkty na pełnoziarniste.
- Zwiększyć aktywność fizyczną.
Sterole roślinne, podobnie jak błonnik pokarmowy, wpływają niezwykle korzystnie na gospodarkę lipidową i tym samym na redukcję ryzyka oraz łagodzenie skutków dyslipidemii. Obydwa te związki redukują stężenie cholesterolu całkowitego, jak i jego niekorzystnej frakcji LDL, nawet o 10–30%. Dokładny mechanizm ich działania nie jest znany. Uważa się, że ich spożycie prowadzi do zwiększonej syntezy kwasów żółciowych z cholesterolu3. Udowodniono już wielokrotnie, iż cholesterol frakcji LDL pełni przyczynową rolę w miażdżycy tętnic wieńcowych, a jego niskie stężenie wiązane jest z znacznym ograniczeniem ryzyka rozwoju CVD4. Poza tym wysokie spożycie błonnika skutkuje redukcją stanów zapalnych, jak i sprzyja redukcji masy ciała. Niektóre doniesienia wskazują również, iż taka strategia żywieniowa skutkuje obniżeniem ciśnienia tętniczego krwi, którego zbyt duże wartości sprzyjają powstawaniu chorób sercowo-naczyniowych7. Uwagę należy poświęcić także soi, której korzystne działanie zdrowotne, zwłaszcza w przypadku CVD zostaje w ostatnich latach poddawane szczegółowym badaniom. Surowiec ten cechuje się bardzo dobrą zawartością lipidów, przede wszystkim właśnie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Poza tym skupia w sobie białko o wysokiej wartości odżywczej oraz błonnik i fitoskładniki, a więc składniki bioaktywne (lecytyna, izoflawony, fitosterole). Działa ona głównie poprzez redukcję stężenia cholesterolu frakcji LDL. Co więcej, jej spożycie sprzyja utracie masy ciała, ochronie nerek oraz zmniejszeniu stresu oksydacyjnego i obniżenie poziomu glukozy we krwi9.
Podsumowując – dieta i aktywność fizyczna to kluczowe czynniki wpływające na znaczną redukcję ryzyka występowania schorzeń sercowo-naczyniowych oraz redukcję skutków tych chorób. Istnieją oczywiście takie przyczyny, na które nie mamy wpływu, jak wiek czy geny, jednak większość czynników ryzyka cechuje się wysoką wrażliwością na zmiany i możemy w łatwy sposób na nie wpłynąć, zatem niezbędna jest wiedza, zmiana nawyków żywieniowych oraz stylu życia, by ułatwić życie w zdrowiu na długie lata.