Operacja bariatryczna definiuje grupę zabiegów chirurgicznych wykonywanych w celu ułatwienia utraty masy ciała. Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że zabiegi te stanowią bardziej skuteczny sposób leczenia otyłości olbrzymiej niż zalecenia dietetyczne, ćwiczenia fizyczne, zmiany stylu życia i farmakoterapia1, 2.
Bez względu na motywację, podjęcie decyzji o wybraniu się do dietetyka wymaga wiele wysiłku. Wymaga niejednokrotnie zmiany swoich przekonań na temat wpływu jedzenia na zdrowie, przyznania się do tego, że codzienny jadłospis odbiega od ideału, zwłaszcza jeśli choroba dotyka kobietę, która uważa się za żywicielkę rodziny, która dobrze czuje się w kuchni.
Konfrontacja z własnymi słabościami w tym zakresie może być zwyczajnie bolesna, rodzić wiele emocji, w konsekwencji także opór. Nigdy nie wiadomo, co dla pacjenta jest ważne, w jaki sposób postrzega siebie i swoje życiowe role.
Żeby zilustrować ten problem, posłużę się przykładem pacjentki, która zachorowała na nowotwór jelita grubego i na jednej z konsultacji powiedziała –„Muszę zmienić sposób odżywiania się, muszę inaczej żywić także moją rodzinę, muszę przyznać się, że do tej pory zaniedbywałam siebie i ich wszystkich”.
Ta druzgocąca samoocena, wynika prawdopodobnie z kotłujących się w pacjentce emocji, być może także z poczucia winy, osamotnienia w chorobie, braku wiary w siebie itd. Dlatego dietetyk niejednokrotnie staje przed wyzwaniem zmierzenia się nie tylko z chorobą pacjenta, ale także ze wszystkimi emocjami, które towarzyszą mu na każdym jej etapie.
Dodatkowym wyzwaniem dla wielu pacjentów jest nie tyle sama choroba, ile ujawnienie cierpienia, słabości, lęku przed innymi ludźmi. Decydując się na wizytę u kolejnego specjalisty czują, że po raz kolejny będą musieli stawić temu czoła.
Stając przed pacjentem dietetyk powinien pamiętać także, czym jest choroba przewlekła i jakie niesie wyzwania dla chorego. W przeciwieństwie do stanu ostrego, podczas którego chory jest zwolniony z obowiązków życia codziennego, stan przewlekły nie powoduje takich skutków. Od ludzi przewlekle chorych oczekuje się wypełniania obowiązków związanych z byciem normalnym członkiem rodziny lub społeczności. Mają oni także dodatkowe obowiązki, ponieważ radzenie sobie z chorobą, w dużym stopniu spada na nich samych. Te obowiązki to najczęściej zmiana diety, stylu życia, odpowiedzialność za proces leczenia – np. monitorowanie parametrów fizjologicznych, regularne przyjmowanie leków itp.
Już samo negocjowanie nowych, codziennych obowiązków stanowi wyzwanie, nie może więc dziwić, że w ich obliczu pojawiają się reakcje emocjonalne. Jedną z nich może być lęk, pacjent boi się rezultatu podejmowanych przez siebie działań – czy przyniosą oczekiwaną poprawę. Boi się także o techniki terapeutyczne – na ile będą bolesne. Pamiętajmy, że zmiana jaką zaproponuje mu dietetyk będzie należała do tych równie bolesnych, co procedury medyczne. Nie tylko będzie wymagała wysiłku związanego z wprowadzeniem zaleceń w życie, będzie także wymagała wysiłku wzięcia odpowiedzialności za ten proces. Poradzenie sobie z tym lękiem zależeć będzie od uważnej oceny jego źródeł i udzielenia wyjaśnień zrozumiałych dla pacjenta.
Coraz częściej do dietetyka zgłaszają się pacjenci, oczekujący dietoterapii będącej elementem leczenia choroby przewlekłej. Decyzja ich wynika z własnych poszukiwań sposobów na rozszerzenie zakresu działań, które spowodują poprawę stanu zdrowia lub zostają skierowani przez lekarza specjalistę.